Zaloguj się, aby zarządzać swoim kontem.
W styczniu 2015 roku Komisja Europejska zadecydowała, że tabletka ellaOne (będąca środkiem antykoncepcji awaryjnej) powinna być sprzedawana bez recepty w krajach członkowskich Unii Europejskiej. W kwietniu tego samego roku ówczesny minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podpisał stosowne rozporządzenie w tej sprawie, dzięki czemu Polki po 15. roku życia otrzymały możliwość zakupu tabletki po stosunku bez recepty. Po zmianie rządu prawo zostało znowelizowane. Od 23 lipca 2017 r. antykoncepcję awaryjną można zakupić jedynie za okazaniem aktualnej recepty od lekarza.
Co o tabletce po myśli społeczeństwo? Jakie są argumenty zwolenników i przeciwników wprowadzenia recept? Czy pigułki po stosunku mogą wywołać poronienie oraz inne niebezpieczne skutki uboczne? Przeczytaj tekst, aby poznać odpowiedzi na postawione pytania.
Niniejszy artykuł jest kompilacją wszystkich najważniejszych zagadnień związanych z antykoncepcją awaryjną. Bazując na rzetelnych źródłach, obala mity dotyczące tabletek po stosunku oraz opisuje kontrowersje związane z tą metodą zapobiegania ciąży.
Konstanty Radziwiłł (minister zdrowia w latach 2015 - 2018) argumentował decyzję rządu, twierdząc, że środki z grupy antykoncepcji awaryjnej są nadużywane przez kobiety, a zwłaszcza nastolatki.
"Dzisiaj wiemy już od lekarzy ginekologów, że (…) dziewczynki przyjmują tego typu środki kilka razy w ciągu miesiąca ze wszystkimi negatywnymi skutkami. [1]"
Konstantyn RadziwiłłWiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko dodała również, że celem wprowadzenia recept na tabletki ellaOne jest ujednolicenie przepisów dotyczących preparatów hormonalnych. Jej zdaniem wysokie stężenie hormonów w antykoncepcji awaryjnej może stanowić zagrożenie, zwłaszcza dla młodych kobiet.
"Chcemy ujednolicić stosowanie środków antykoncepcyjnych. Jak państwo doskonale wiecie, wszystkie środki antykoncepcyjne są stosowane na receptę. (…) Tabletka ellaOne zawiera wielokrotnie większą dawkę hormonalną, która negatywnie może wpłynąć szczególnie na młody organizm, niż stosowane powszechnie środki antykoncepcyjne. [2]"
Józefa Szczurek-ŻelazkoWielu zwolenników wprowadzenia recept na tabletki po stosunku postrzega antykoncepcję awaryjną jako środki wczesnoporonne. Tego typu opinii nie brakuje nawet wśród lekarzy, mimo że są one sprzeczne ze stanowiskiem Światowej Organizacji Zdrowia.
Zdaniem niektórych osób tabletki po stosunku powinny być dostępne wyłącznie na receptę ponieważ:
Wypowiedź Konstantego Radziwiłła dotycząca nadużywania leku przez nastolatki wywołała duże oburzenie, głównie ze względu na to, że była bardzo ogólna - słowa ministra nie zostały podparte żadnymi konkretnymi dowodami. Radziwiłł został zatem poproszony o podanie źródeł, z których wywodzą się te informacje. Maciej Bińkowski (doradca ministra) przygotował list wyjaśniający, w którym napisano:
"(…) uprzejmie informuję, iż podczas wywiadu radiowego z dnia 16 września 2016 r. Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł opierał się na wiedzy i informacjach powszechnie znanych środowisku naukowemu i medycznemu, będącej przedmiotem wielu dyskusji i analiz. Pragnę również zauważyć, iż tematyka poruszana podczas audycji w Radiu Zet miała szeroki zakres odnoszący się między innymi do bieżącej sytuacji politycznej i najważniejszych problemów służby zdrowia, a wątek zagrożeń wynikających z nieregulowanej dostępności do środków antykoncepcyjnych przeznaczonych do stosowania w określonym czasie po stosunku płciowym stanowił wyłącznie poboczny element szerszej dyskusji nie wymagający cytowania ściśle określonego źródła. [3]"
Maciej Bińkowski w liście wyjaśniającycmNie podano zatem żadnych konkretnych źródeł, na których bazował minister, wypowiadając się na temat sposobu stosowania antykoncepcji awaryjnej. Tymczasem badania przeprowadzone przez Millward Brown na zlecenie Koalicji Mam Prawo wskazują, że nastolatki poniżej 18. roku życia stanowią jedynie 2% wszystkich kobiet zgłaszających się po lek do apteki (więcej informacji na temat badań znajduje się poniżej).
Zdaniem ekspertów ellaOne jest środkiem bezpiecznym dla zdrowia. Grupa 20 ginekologów, która zaprotestowała przeciwko wprowadzeniu recept na tabletkę po stosunku, napisała w liście do ministra zdrowia:
"Komisja Europejska zadecydowała, że lek ten powinien mieć status OTC. Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych również nie wniósł w tej sprawie sprzeciwu. Oznacza to, że organy europejskie i polskie powołane do badania bezpieczeństwa leków, mając dostęp do badań klinicznych, raportów bezpieczeństwa oraz danych medycznych uznały, że jest to lek bezpieczny w grupie pacjentów, którzy osiągnęli okres dojrzewania płciowego. Decyzja więc o zmianie kategorii dostępności tabletki ellaOne i umieszczenia jej wśród leków, które wymagają uzyskania recepty nie jest podyktowana względami klinicznymi. [4]"
List ginekologów do ministra zdrowiaWięcej informacji na temat bezpieczeństwa stosowania antykoncepcji postkoitalnej znajduje się poniżej.
Opinie osób twierdzących, że pigułki po stosunku to środki wczesnoporonne są sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem Światowej Organizacji Zdrowia oraz większości ekspertów.
"Z uwagi na szczególne znaczenie regulacji prawnych dotyczących zdrowia człowieka, wszelkie decyzje dotyczące dostępności leków należy podejmować na gruncie prawa i sprawdzonej, zweryfikowanej badaniami wiedzy medycznej. Wbrew upowszechnianej w niektórych środowiskach opinii, pigułka ellaOne nie jest środkiem wczesnoporonnym. To środek antykoncepcyjny odsuwający jajeczkowanie, a więc uniemożliwiający zapłodnienie. [4]"
Prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-PlintaWięcej dowodów na to, że ellaOne nie wykazuje działania wczesnoporonnego można znaleźć poniżej.
W artykule opublikowanym na stronie Newsweeka napisano:
"Minister zdrowia wprowadza zmianę nie w oparciu o badania, lecz na podstawie wytycznych ideologicznych. Podobnie jak zdecydował o zablokowaniu finansowania in vitro. Na stronach ministerstwa jedyny argument przemawiający za wprowadzeniem zakazu sprzedaży tabletki ellaOne bez recepty to efemeryczna petycja podpisana przez utajniony podmiot. Resort nie publikuje żadnych badań – ani dotyczących realiów sprzedaży, ani skutków medycznych. Nie bierze też pod uwagę opinii publicznej. Według TNS Polska ponad 53 proc. Polaków jest za swobodnym dostępem do antykoncepcji awaryjnej. [5]"
NewsweekGrupa ponad dwudziestu polskich ginekologów wszczęła protest przeciwko utrudnianiu kobietom dostępu do antykoncepcji awaryjnej. W związku z argumentacją ministra Radziwiłła zaproponowano wprowadzenie ograniczeń wiekowych.
"Z wielkim zaniepokojeniem zapoznaliśmy się z treścią zmian prawa w zakresie możliwości dostępu przez Polki do tzw. antykoncepcji awaryjnej (tabletki ellaOne). Przepis zaproponowany w projekcie ustawy – wprowadzenie recept – spowoduje, iż dostęp do środków antykoncepcyjnych o charakterze awaryjnym, zostanie znacznie ograniczony z krzywdą dla polskich pacjentek. Szukając mądrego kompromisu proponujemy, aby tabletka ellaOne pozostała nadal lekiem OTC, jednak dostępnym bez recepty wyłącznie dla osób, które ukończyły 18. rok życia. [4]"
Apel ginekologów do ministra zdrowiaZdaniem wielu osób wprowadzenie recept na antykoncepcję postkoitalną łamie prawa kobiet i odbiera im wolność podejmowania decyzji.
"(…) tabletki "po", są antykoncepcją jedynie awaryjną, stosowaną w skrajnych sytuacjach. Zmiany w tych przepisach są łamaniem praw kobiet, ograniczają prawo do podejmowania wolnych i świadomych decyzji dotyczących macierzyństwa. Miejmy również na uwadze to, że wiek inicjacji seksualnej znacznie się obniża. Wprowadzając antykoncepcję awaryjną na receptę, zwiększamy ryzyko kupowania go poza legalnym obiegiem, zwykle z zagrażających ich zdrowiu czy życiu niezweryfikowanych źródeł. [6]"
Posłanka Bożena KamińskaPodczas gdy dostęp do antykoncepcji awaryjnej został utrudniony, leki na potencję zawierające sildenafil (składnik aktywny Viagry) sprzedawane są bez recepty, a w dodatku reklamowane w telewizji.
Sildenafil (w najniższej dawce) został wprowadzony do sprzedaży bez konieczności konsultacji lekarskiej w 2016 roku. Producent środka, grupa Adamed, podkreśla, że "jako pierwsza w Europie i druga na świecie zdecydowała się wprowadzić na rynek lek na zaburzenia erekcji, który będzie dostępny bez recepty". [7]
Decyzja o zniesieniu recept na sildenafil nie została entuzjastycznie przyjęta przez środowisko lekarzy.
"Polskie Towarzystwo Medycyny Seksualnej wyraża zaniepokojenie z powodu wprowadzenia na rynek cytrynianu sildenafilu w dawce 25 mg, dostępnego bez recepty (…). Od roku 1998 cytrynian sildenafilu jest stosowany do objawowego leczenia zaburzeń erekcji i był dostępny wyłącznie na receptę. Z uwagi na jego mechanizm działania, wskazania do stosowania i liczne przeciwwskazania, ordynacja tego produktu leczniczego wymagała bezwzględnej konsultacji lekarskiej. (…) Polskie Towarzystwo Medycyny Seksualnej, apeluje o wycofanie preparatu Maxon Activ, jako produktu leczniczego dostępnego bez recepty. [8]"
Fragment oświadczenia Polskiego Towarzystwa Medycyny SeksualnejPolska to jeden z nielicznych krajów, gdzie lek na potencję (który zdaniem specjalistów wymaga bezwzględnej konsultacji lekarskiej) został wprowadzony do sprzedaży bez recepty. Jednocześnie jesteśmy też jednym z niewielu państw, które utrudniają kobietom dostęp do antykoncepcji awaryjnej (uznawanej przez środowisko lekarzy za bezpieczną dla zdrowia).
Zdaniem wielu osób antykoncepcja postkoitalna nie powinna być sprzedawana na receptę ponieważ:
Jak wynika z poniżej przytoczonych badań CBOSu, opinie polskiego społeczeństwa na temat działania antykoncepcji awaryjnej są podzielone. O ile nie dziwi to w przypadku zwykłych obywateli, o tyle rozłam w środowisku lekarskim jest o wiele bardziej zdumiewający.
Wszystko wskazuje na to, że rozbieżność opinii wśród osób z wykształceniem medycznym jest kwestią światopoglądu. Koncepcja ellaOne jako tabletki wczesnoporonnej propagowana jest przede wszystkim przez lekarzy katolickich i jest ona niezgodna z oficjalnym stanowiskiem Światowej Organizacji Zdrowia.
"Awaryjne tabletki antykoncepcyjne zapobiegają ciąży poprzez hamowanie lub opóźnianie owulacji i nie powodują aborcji. [11]"
Cytat pochodzący ze strony Światowej Organizacji ZdrowiaKonfuzja wynika z tego, że wiele osób błędnie postrzega zapłodnienie komórki jajowej przez plemnik jako moment zajścia w ciążę. Z medycznego punktu widzenia pierwszym etapem rozwijającej się ciąży u ssaków jest jednak implantacja, czyli zagnieżdżenie się zygoty w błonie śluzowej macicy.
Pigułka po stosunku hamuje owulację oraz zapobiega pogrubieniu endometrium, stwarzając niekorzystne warunki do implantacji - oznacza to, że zapobiega ona ciąży, a nie przerywa ją.
Warto w tym momencie podkreślić, że jednym z możliwych powodów bezpłodności u kobiet jest tzw. "niegościnność macicy", czyli stan, w którym (z różnorakich powodów) środowisko w macicy jest nieprzychylne dla zarodka. W przypadku tych pacjentek zajście w ciążę jest niemożliwe (lub utrudnione) mimo regularnych owulacji i prawidłowo funkcjonujących plemników. [12]
Jak można przeczytać w charakterystyce produktu leczniczego:
"Octan uliprystalu nie jest przeznaczony do stosowania w trakcie ciąży i nie powinien być przyjmowany przez kobiety podejrzewające u siebie ciążę lub świadome bycia w ciąży. Nie powoduje on jednak przerwania istniejącej ciąży. [13]"
Cytat pochodzący z charakterystyki produktu leczniczegoW tej samej charakterystyce została jednak umieszczona informacja, która (na pierwszy rzut oka) wydaje się zaprzeczać powyższemu stwierdzeniu: "octan uliprystalu ma wpływ embrioletalny u szczurów, królików (…) i małp". Słowo "embrioletalny" oznacza w tym kontekście "zabójczy dla embrionu".
Wielu przeciwników antykoncepcji awaryjnej podaje tą informację, jako dowód na to, że ellaOne wykazuje działanie wczesnoporonne. Tymczasem pomijają oni bardzo ważny aspekt – szkodliwość dla zarodka została zaobserwowana u zwierząt po wielokrotnym podaniu dużych (przekraczających 1 mg na kg) dawek. Ze względów bezpieczeństwa taki sposób dawkowania octanu uliprystalu nigdy nie został przetestowany na kobietach, w związku z tym nie mamy danych dotyczących jego bezpieczeństwa dla płodu.
W przypadku podawania niższych dawek octanu uliprystalu, ciąża zwierząt była podtrzymywana i nie zaobserwowano wpływu teratogennego.
Antykoncepcja awaryjna nie wykazuje 100% - owej skuteczności. Niektóre kobiety zachodzą w ciążę pomimo zażycia środka. Jak dotąd nie zaobserwowano, aby pigułki po stosunku wywoływały jakikolwiek negatywny wpływ na zdrowie dziecka, ilość danych dotyczących ryzyka jest jednak ograniczona.
Brak negatywnego wpływu na ciążę został potwierdzony podczas terapii kobiet cierpiących na mięśniaki macicy.
"Jeśli zarodek powstał i zaimplementował się w ścianie macicy, jego dalszy rozwój jest prawidłowy. Wiemy o tym, bo ta sama substancja w znacznie większych dawkach (nie 30 mg, jak w jednej tabletce EllaOne, lecz blisko 200 mg) stosowana jest z powodzeniem w leczeniu mięśniaków macicy. Kobiety poddawane terapii przy użyciu wyższych dawek octanu uliprystalu donaszały ciąże i rodziły zdrowe dzieci. [14]"
Dr Grzegorz Południewski, ginekolog,Środki z grupy antykoncepcji postkoitalnej (tak jak wszystkie leki) mogą oczywiście wywoływać działania niepożądane. W poniższej tabeli przedstawiono wszystkie wyszczególnione w charakterystyce produktu leczniczego działania niepożądane, które mogą zostać doświadczone po przyjęciu ellaOne.
Działania niepożądane występujące często: | ||
---|---|---|
|
|
|
Działania niepożądane występujące niezbyt często: | ||
|
|
|
Działania niepożądane doświadczane rzadko | ||
|
|
|
Jak można przeczytać w charakterystyce produktu leczniczego, bezpieczeństwo stosowania preparatu jest zbliżone w przypadku kobiet dorosłych i młodocianych (poniżej 18. roku życia). Profil bezpieczeństwa oceniono na podstawie badań klinicznych oraz doświadczeń i raportów zgromadzonych już po wprowadzeniu ellaOne do sprzedaży.
Po wprowadzeniu leku do obrotu skutki uboczne wywoływane przez dany preparat są wciąż monitorowane. Każda osoba, która po zażyciu środka odczuje nietypowe dolegliwości, powinna powiadomić o tym odpowiednie instytucje (można to zrobić m.in. w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych).
Doświadczenia po wprowadzeniu leku do obrotu niejednokrotnie pozwalają ocenić stopień bezpieczeństwa bardziej szczegółowo niż badania kliniczne przeprowadzane przed zatwierdzeniem środka do sprzedaży. Według informacji zawartych w charakterystyce produktu leczniczego profil bezpieczeństwa oszacowany na podstawie zgłaszania skutków ubocznych przez pacjentki jest bardzo podobny do tego, który zaobserwowano podczas testów klinicznych. [13]
Częstotliwość raportowania skutków ubocznych ellaOne jest stosunkowo niewielka. Z ponad miliona kobiet, które zastosowały tabletkę po stosunku jedynie 553 zgłosiło wystąpienie działań niepożądanych (łącznie doświadczyły one 1049 dolegliwości).
Najczęściej zgłaszanym skutkiem ubocznym była ciąża (zaszły w nią 282 kobiety, czyli 6,8%). Innymi raportowanymi skutkami ubocznymi były: bóle i zawroty głowy (doświadczone przez 67 kobiet, czyli 6,4%) oraz zaburzenia krwawienia, opóźnienie menstruacji i dolegliwości w obrębie piersi (zaobserwowane u 67 kobiet, czyli 6,4%). [15]
Uwzględniając również dane z dane z badań klinicznych, łącznie w ciążę zaszło 376 kobiet. W 232 przypadkach (62%) wiadomy jest przebieg ciąży:
Zaburzenia krwawienia są jednym z częściej doświadczanych działań niepożądanych u kobiet stosujących ellaOne. Podczas III fazy badań klinicznych większość kobiet (74,6%) doświadczyła kolejnej menstruacji w spodziewanym czasie (nie wcześniej i nie później niż 7 dni od przewidywanej daty rozpoczęcia okresu). W 18,5% przypadków okres opóźnił się o ponad 7 dni, a u 6,8% pacjentek miesiączka rozpoczęła się ponad tydzień wcześniej niż oczekiwano. [13]
91,3% badanych kobiet nie doświadczyło krwawień ani plamień śródcyklicznych. Większość pacjentek, u których wystąpiły krwawienia (88,2%) określiło je jako "skąpe". Trwały one średnio 2,4 dnia. [13]
Stosowanie octan uliprystalu zostało zatwierdzone w Europie i Kanadzie jako przedoperacyjna metoda leczenia mięśniaków macicy. Badania kliniczne potwierdzają skuteczność oraz bezpieczeństwo przyjmowania dziennych dawek leku.
"Kilka krótkoterminowych (3 miesięcznych) randomizowanych badań klinicznych wykazało, że octan uliprystalu skutecznie kontroluje krwawienie i zmniejsza włókniaki. Powrót miesiączki następuje zwykle w ciągu 4-5 tygodni od zakończenia leczenia, ale zmniejszenie objętości mięśniaków macicy można utrzymać nawet do 6. miesięcy. Ponadto, leczenie octanem uliprystalu poprawiło jakość życia, zmniejszyło ból związany z mięśniakami i nie ujawniło żadnych obaw dotyczących bezpieczeństwa. [16]"
Cytat pochodzący z publikacji Efficacy and safety of repeated use of ulipristal acetate in uterine fibroidsW badaniu opisanym w publikacji "Efficacy and safety of repeated use of ulipristal acetate in uterine fibroids" octan uliprystalu podawany był pacjentkom wielokrotnie (w dziennych dawkach) przez okres 12 tygodni. 451 pacjentek zostało losowo przydzielonych do dwóch grup zażywających 5 lub 10 mg octanu uliprystalu.
Środek był dobrze tolerowany przez pacjentki. Stosunkowo niewielka ilość kobiet (mniej niż 5%) wycofała się z badań ze względu na doświadczanie niepokojących działań niepożądanych.
Skutki uboczne wystąpiły u:
Najczęstszymi działaniami niepożądanymi były uderzenia gorąca oraz bóle głowy, które zostały doświadczone przez mniej niż 10% kobiet. Tylko w jednym przypadku wystąpiły silne bóle głowy.
Podczas trwania badań 18 pacjentek zgłosiło wystąpienie niebezpiecznych działań niepożądanych, choć badacze ocenili, że tylko 5 z nich może być zaklasyfikowana do grupy poważnych skutków ubocznych. 4 kobiety doświadczyły menorrhagii (czyli bardzo obfitego przedłużającego się krwawienia), a u jednej pacjentki wystąpiło częściowe wydalenie mięśniaka z macicy.
U uczestniczek testów (po przeprowadzeniu badań fizykalnych, zmierzeniu paramentów życiowych oraz zbadaniu przy pomocy elektrokardiogramu i aparatu USG) nie zaobserwowano żadnych problemów wskazujących na niebezpieczeństwo stosowania octanu uliprystalu.
Z badań przeprowadzonych przez Millward Brown (międzynarodowy koncern zajmujący się badaniem rynku i opinii publicznej) na zlecenie Koalicji Mam Prawo wynika, że w Polsce tabletki po stosunku zazwyczaj kupowane są przez osoby pomiędzy 25. a 30. rokiem życia (około 45% wszystkich pacjentów). Spory odsetek występuje także w przedziale wiekowym 18 – 24 (21%) oraz 31 – 35 (18%). Zaledwie 2% tabletek nabywana jest przez osoby poniżej 18 roku życia.
Badanie Millward Brown zostało przeprowadzone w okresie 27.10 – 10.11.2016. Przeanalizowano zeznania pracowników 302 aptek, które w ciągu ostatnich miesięcy sprzedały lek ellaOne. [17]
Antykoncepcja awaryjna jest najczęściej kupowana przez kobiety (w około 52% przypadków). Co ciekawe niemal równie często to mężczyzna pojawia się w aptece w celu zakupienia pigułki (44%). Bardzo rzadko lek nabywany jest przez pary (jedynie 2%). [17]
Według danych gdziepolek.pl (strony umożliwiającej sprawdzenie dostępności leków w konkretnych aptekach stacjonarnych) zainteresowanie tabletkami po stosunku znacząco wzrasta podczas weekendów i w poniedziałki. To właśnie w te dni największa liczba osób wpisuje hasło "ellaOne" w wyszukiwarkę portalu.
Najwyższy odsetek osób wyszukujących ellaOne przypada na niedzielę - w tym dniu blisko 8% wszystkich wyszukiwań dotyczy właśnie tej pigułki (żaden inny produkt nie cieszy się wtedy taką popularnością). [18]
"Rekordowy udział w liczbie wszystkich zapytań zanotowaliśmy w Nowy Rok, gdy ellaOne poszukiwało ponad 14 proc. naszych użytkowników."
GdziePoLek.plSprzedaże ellaOne są powiązane z wyszukiwaniami - największa ilość kobiet potrzebujących antykoncepcji postkoitalnej zjawia się w aptece w poniedziałki (czyli dzień po tym, gdy wyszukują placówkę posiadającą środek na stanie).
Powyższe dane dotyczące wyszukiwań oraz sprzedaży ellaOne zdają się potwierdzać fakt, że antykoncepcja po stosunku wykorzystywana jest zazwyczaj jednorazowo, w sytuacjach szczególnych, gdy, na przykład, doszło do błędów w zastosowaniu antykoncepcji. Aktywność seksualna zazwyczaj wzrasta podczas dni wolnych od pracy, podobnie jak konsumpcja alkoholu, która może sprzyjać lekkomyślności i popełnianiu błędów w stosowaniu antykoncepcji.
Jak wynika z danych dostarczonych przez firmę badawczą QuintilesIMS, w 2015 roku 179,4 tys. Polek (czyli około 2,9%) zakupiła tabletkę ellaOne. Jest to jeden najniższych odsetków w Europie – po przeanalizowaniu sprzedaży antykoncepcji awaryjnej w 24 krajach Europy, Polska została uplasowana na odległym, 22 miejscu (uśredniona sprzedaż ellaOne we wszystkich przebadanych państwach wynosi 6,4%). Mniej tabletek po stosunku sprzedaje się jedynie na Węgrzech (2,4%) i w Chorwacji (1,9%). [5]
Wysoki koszt zakupu antykoncepcji awaryjnej jest kolejnym argumentem świadczącym o tym, że słowa Konstantego Radziwiłła o nadużywaniu tabletki po przez nastolatki są wątpliwe. Średnia cena ellaOne w aptece wynosi około 125 zł. [18] Jeśli kobiety zażywałyby tabletkę kilka razy w miesiącu, oznaczałoby to wydatek rzędu kilkuset złotych. Biorąc pod uwagę średnie zarobki w naszym kraju, mało którą Polkę, tym bardziej w młodym wieku, byłoby na to stać.
Okazuje się, że w Polsce zakupienie antykoncepcji awaryjnej jest stosunkowo trudne - środki nie są dostępne w każdej aptece, w dodatku coraz częściej nie tylko lekarze, ale także farmaceuci powołują się na klauzulę sumienia, odmawiając wystawienia recepty bądź sprzedaży leku.
Więcej informacji na temat dostępności tabletek po stosunku znajduje się poniżej.
Klauzula sumienia to przepis, który daje lekarzowi prawo odmówienia świadczenia usługi medycznej, jeśli jest ona niezgodna z jego przekonaniami. Zazwyczaj powołują się na nią ginekolodzy, nie zgadzając się na przepisanie antykoncepcji hormonalnej lub odmawiając wykonania zabiegu aborcji. Na klauzulę sumienia może powołać się nie tylko lekarz, ale także inni pracownicy medyczni, na przykład pielęgniarki czy położne.
Klauzula sumienia w polskim prawie wynika z art. 39 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z 5 grudnia 1996 [19]. Jest ona obecna również w Kodeksie Etyki Lekarskiej.
"(…) Jako lekarz nie przepisałbym pacjentce pigułki dzień po. Nie przepisałbym nawet, gdyby przyszła pacjentka, która została zgwałcona. To nie kwestia tego, czy uważam, czy ten preparat powinien być dostępny, czy nie. Natomiast jeśli pan mnie pyta jako lekarza, nie przypisałbym. Skorzystałbym z czegoś, co nazywa się klauzulą sumienia. [20]"
Konstanty Radziwiłł w rozmowie z dziennikarzem Konradem PiaseckimW internecie została opublikowana oficjalna lista osób, które podpisały Deklarację wiary (Pełny tytuł: Deklaracja wiary lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej). Jest do dokument opisujący wartości i zasady, którymi kierują się lekarze podpisani pod deklaracją. W tekście mowa jest m.in. o klauzuli sumienia. [21]
Deklaracja została opublikowana 5 marca 2014 roku przez dr Wandę Półtawską. Jej treść wyryto również na dwóch kamiennych tablicach i (25 kwietnia 2014) złożono na Jasnej Górze.
Według niektórych źródeł dokument został podpisany przez prawie 4 tys. lekarzy praktykujących w całej Polsce. Wśród nich jest między innymi aktualny minister zdrowia Łukasz Szumowski. Na liście (która została oficjalnie opublikowana w internecie) znajdują się także inne osoby publiczne, takie jak: Stanisław Karczewski (marszałek Senatu, lekarz chirurg), Bogdan Hazan (profesor ginekologii i położnictwa) czy Czesław Hoc (poseł PIS, endokrynolog).
Warto, aby osoby pragnące uzyskać receptę na antykoncepcję awaryjną zaznajomiły się z listą lekarzy, którzy oficjalnie deklarują powoływanie się na klauzulę sumienia. Można zapoznać się z nią m.in. tutaj. Należy jednak pamiętać o możliwości zaistnienia zbieżności nazwisk.
W chwili obecnej na klauzulę sumienia mogą powołać się jedynie pracownicy medyczni, czyli lekarze, pielęgniarki i położne. Farmaceuci nie mają prawa odmówić wydania leku, jeśli pacjent posiada aktualną receptę.
Niestety, jak donoszą media, wielu aptekarzy zgłasza sprzeciw przeciwko sprzedaży niektórych środków farmakologicznych, głównie antykoncepcji.
"(…) Z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Medyczny w Lublinie wynika, że 8 proc. farmaceutów już dziś odmawia sprzedaży antykoncepcji, ale niechętny stosunek deklaruje nawet jedna trzecia. Oznacza to skazanie kobiet na upokarzający maraton. [22]"
NewsweekZ danych zebranych przez portal gdziepolek.pl wynika, że ellaOne dostępne jest jedynie w około 65% polskich aptek. [18] Członkowie Nowoczesnej zweryfikowali natomiast dostępność leku w 500 warszawskich aptekach. Okazało się, że środek jest całkowicie niedostępny w 17 z nich. Najwięcej punktów nieposiadających na stanie ellaOne znajdowało się na Woli (członkowie Nowoczesnej usłyszeli odmowę aż w siedmiu aptekach zlokalizowanych w tej dzielnicy). [23]
"Farmaceuci najczęściej powoływali się na »klauzulę sumienia«, ale zdarzały się też inne wymówki."
Magdalena Rutkowska, członkini Nowoczesnej24 maja 2017 roku na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich ukazał wpis wyjaśniający kwestię klauzuli sumienia w kontekście prawa farmaceutycznego.
Przytoczone zostało tam stanowisko Głównego Inspektora Farmaceutycznego, według którego apteki mają prawo do ograniczenia sprzedaży jedynie tych leków, które zostały wyszczególnione w Prawie Farmaceutycznym (substancje psychotropowe grupy ll-P, środki odurzające grupy l-N i). Niemniej jednak GIF uznaje, że
"(…) mając jednak na uwadze poszanowanie praw jednostki w świetle Konstytucji właściwym wydaje się dopuszczenie możliwości odmowy przez farmaceutę sprzedaży leków antykoncepcyjnych powołującego się na klauzulę sumienia. Przedsiębiorca prowadzący aptekę, u którego taka sytuacja występuje, musi jednak zapewnić sprzedaż produktów leczniczych antykoncepcyjnych przez innego farmaceutę. [24]"
Fragment oświadczenia Generalnego Inspektora FarmaceutycznegoZe powyższym stanowiskiem nie zgadza się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, w którego ocenie odmowa sprzedaży leku przez farmaceutę jest sprzeczna z obowiązującym prawem. Sam GIF przyznaje, że:
"W ustawie Prawo farmaceutyczne nie występuje pojęcie »klauzula sumienia«, które umożliwiałoby odmowę sprzedaży produktu leczniczego z powołaniem się na względy sumienia. [24]"
Fragment oświadczenia Generalnego Inspektora FarmaceutycznegoStowarzyszenie Farmaceutów Katolickich Polski wystosowało oficjalny postulat, domagając się przyznania prawa do klauzuli sumienia również aptekarzom. [25] Pod petycją podpisało się 15 tys. osób.
Komisja ds. petycji wystosowała dezyderat do ministra zdrowia, w którym napisano:
"(...) komisja, sygnalizujac potrzebę wprowadzenia do systemu prawnego możliwości korzystania przez farmaceutów z klauzuli sumienia, która wynika z konstytucyjnych praw w zakresie wolności sumienia, zwraca się do Pana Ministra o kompleksową analizę przedstawionego problemu oraz ewentualne przygotowanie stosownego projektu ustawy (...).
Fragment Dezyderatu nr 82 [26]"Wprowadzenie klauzuli sumienia do Prawa Farmaceutycznego jest w niedalekiej przyszłości bardzo realne; w chwili obecnej prawo odmowy świadczenia usług sprzecznych z przekonaniami dotyczy jednak wyłącznie lekarzy. Mimo wszystko (jak zostało opisane powyżej) zdarzają się przypadki powoływania się na klauzulę sumienia przez farmaceutów.
Organizacja Akcja Demokracja zachęca na swojej stronie internetowej do składania skarg na apteki, w których pacjentki spotkały się z odmową wydania środków antykoncepcyjnych. Wystarczy wybrać odpowiednie województwo oraz podać swoje dane pod przygotowaną już treścią skargi. Wiadomość zostanie przekazana do Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego, a jej kopia wysłana także do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
W większości krajów Unii Europejskiej pigułki zapobiegające ciąży po stosunku sprzedawane są bez recepty. W niektórych państwach (np. Norwegii i Holandii) środki postkoitalne można zakupić nie tylko w aptekach, ale także zwykłych drogeriach (na przykład w sieci Rossmann).
W pewnych krajach wprowadzono jednak obostrzenia – we Włoszech tabletki po mogą zostać sprzedane bez recepty jedynie osobom pełnoletnim, w Finlandii konieczne jest posiadanie karty aptecznej, a w Słowenii istnieją ograniczenia ilościowe. [27]
Zamówienie środków po stosunku bez recepty jest niemożliwe jedynie w dwóch krajach Unii Europejskiej: w Polsce i na Węgrzech.
Europejskie kraje, w których antykoncepcja awaryjna jest bez recepty [28] | ||
---|---|---|
|
|
|
Europejskie kraje, w których antykoncepcja awaryjna dostępne jest tylko na receptę | ||
|
|
|
Ciekawym krajem jest Malta, uznawana za bardzo konserwatywny pod względem antykoncepcji kraj. Przez wiele lat tabletki po stosunku w ogóle nie były tam dostępne do kupienia. Tymczasem od grudnia 2016 roku zarówno ellaOne, jak i Ellaone są sprzedawane na Malcie bez recepty.
Poza Europą antykoncepcja awaryjna jest dostępna bez recepty w m.in. takich krajach jak: Bangladesz, Kanada, Indie, Laos, Gwatemala, Stany Zjednoczone, Uzbekistan, Kuba, Australia czy Chiny. Recepta wymagana jest natomiast m.in. w: Libanie, Kambodży, Singapurze, Japonii, Hong Kongu, Korei Południowej czy Kazachstanie.
Poniższe dane pochodzą z publikacji Pigułka "Dzień Po" w Ocenie Społecznej zamieszczonej na stronie Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). [33] Ankiety przeprowadzane były w lutym 2015 roku, tuż po tym, gdy ellaOne zostało wprowadzone do sprzedaży bez konieczności posiadania recepty.
W badaniach wzięły udział 1003 wybrane losowo osoby; miały one postać wywiadów bezpośrednich (face-to-face), które wspomagano komputerowo (CAPI).
"W lutowym sondażu zebraliśmy najbardziej kontrowersyjne, często powtarzane opinie krytyczne i sprawdziliśmy, w jakim stopniu są one podzielane przez społeczeństwo. Zbadaliśmy też, jak Polacy oceniają samą decyzję o ułatwieniu dostępu do antykoncepcji awaryjnej."
Centrum Badań Opinii SpołecznejKwestia zniesienia recept na tabletki po stosunku podzieliła Polaków na dwie, niemal równe grupy o przeciwstawnych opiniach - 43% społeczeństwa poparło tą decyzję, a 44% wyraziło wobec niej sprzeciw. 13% nie miało na ten temat zdania.
Decyzję najczęściej popierały osoby:
Decyzja rządu częściej spotykała się z przychylnością mężczyzn oraz osób pomiędzy 35. a 44. rokiem życia.
Decyzję najczęściej negowały osoby:
Jak zostało wspomniane powyżej, zauważono istotny związek pomiędzy orientacją polityczną a opinią w sprawie antykoncepcji awaryjnej. Respondenci popierający decyzję rządu przeważali w elektoratach PO i SLD. Osoby popierające takie partie jak PIS, PSL, Polski Razem czy Solidarna Polska w większości oceniały ją negatywnie.
Opinie na temat zniesienia recept na tabletki po stosunku w zależności od popierania określonego ugrupowania politycznego, zostały przedstawione w poniższej tabeli.
Czy zniesienie recept na antykoncepcję awaryjną było słuszne? | |||
---|---|---|---|
Elektoraty* | Tak | Nie | Nie mam zdania |
PO | 52% | 38% | 10% |
PiS wraz z Solidarną Polską i Polską Razem | 25% | 64% | 11% |
PSL | 41% | 50% | 9% |
SLD** | 55% | 27% | 18% |
Osoby niezdecydowane na udział w wyborach | 37% | 43% | 20% |
Osoby niezamierzające brać udziału w wyborach | 47% | 43% | 10% |
* Określone na podstawie deklaracji głosowania w nadchodzących wyborach parlamentarnych ** Ze względu na małą liczbę respondentów w grupie, wyniki obarczone są dużym błędem |
Wśród osób nieprzychylnie nastawionych w stosunku do sprzedaży ellaOne bez recepty:
Aż 49% respondentów uważało, że antykoncepcja po stosunku jest niebezpieczna dla zdrowia kobiety, 25% nie widziało zagrożeń wynikających z jej stosowania, a 21% nie miało na ten temat opinii.
Aż 45% ankietowanych uznało tabletki po stosunku za środek aborcyjny, około 40% nie zgodziło się z tym, a 15% nie miało zdania.
Zdecydowana większość badanych wraziła zdanie, że sprzedaż tabletek po stosunku bez recepty "propaguje swobodę seksualną i brak odpowiedzialności za relacje intymne".
Podobna liczba osób (56%) uważała, że swobodny dostęp do antykoncepcji awaryjnej zachęci młodzież do tego, aby wcześniej rozpoczynać życie seksualne.
Aż 67% ankietowanych było zdania, że decyzja o wprowadzeniu tabletek awaryjnych bez recepty przyczyni się do spopularyzowania tej metody zapobiegania ciąży.
Nieco mniej (65%) uważało, że pigułki po stosunku staną się jednym z najczęściej wybieranych środków antykoncepcyjnych.
Z sondażu przeprowadzonego przez portal efarmaceuta.pl wynika, że nawet 80% Polek może być zwolenniczkami sprzedaży antykoncepcji awaryjnej bez recepty. W ankiecie wzięły udział 2254 kobiety, którym zadano łącznie 5 pytań związanych z metodami zapobiegania ciąży.
81,59% ankietowanych było zdania, że antykoncepcja postkoitalna powinna być dostępna bez recepty. 13,93% kobiet było przeciwnych sprzedaży tabletek po stosunku bez konieczności wcześniejszej konsultacji lekarskiej. 2,8% respondentek opowiedziało się za całkowitym zakazem tej metody antykoncepcji. [34]
Lekarze przepisywali wysokie dawki standardowych tabletek antykoncepcyjnych kobietom, które padały ofiarą gwałtów. Skutecznie zapobiegały one ciąży, jednak wywoływały stosunkowo dużą ilość działań niepożądanych. [35]
Wprowadzona została metoda Yuzpe – schemat przyjmowania środków zawierających etynyloestradiol i levonorgestrel polegający na wielokrotnym zażyciu tabletek antykoncepcyjnych zawierających wymienione substancje. Ta metoda okazała się jednak mniej skuteczna niż jednorazowe przyjęcie większej dawki samego levonorgestrelu.
Lekarze zaczęli stosować wkładkę wewnątrzmaciczną jako pierwszą niehormonalną metodę antykoncepcji po stosunku.
FDA zatwierdziło pierwszą tabletkę po stosunku zawierającą tylko jeden składnik aktywny – lewonorgestrel. W Stanach Zjednoczonych pigułka wprowadzona została na rynek pod nazwą "Plan B". W Europie znamy ją pod nazwą Escapelle lub Levonelle.
FDA zatwierdza tabletkę po stosunku zawierającą lewonorgestrel jako środek bez recepty dla osób powyżej 18 roku życia.
FDA zatwierdza nowy środek antykoncepcji awaryjnej zawierający octan uliprystalu. W Stanach Zjednoczonych tabletki sprzedawane są pod nazwą Ella, w Europie znamy je pod nazwą ellaOne.
FDA zatwierdza tabletki po stosunki zawierające lewonorgestrel (Plan B) jako środki bez recepty, które mogą zostać zakupione bez żadnych limitów wiekowych.
Komisja Europejska wydaje zgodę na sprzedaż tabletki ellaOne bez recepty. Większość krajów (w tym Polska) podporządkowuje się temu rozporządzeniu.
Po zmianie rządu następuje nowelizacja ustawy, zgodnie z którą ellaOne ponownie staje się w Polsce lekiem sprzedawanym wyłącznie na receptę.
Wybierz lek,
dawkę i ilość
Wypełnij formularz
medyczny
Lekarz wystawi
receptę
Apteka wyśle
zamówienie